Witajcie, przedświąteczny czas był bardzo pracowity i nie mam tu na myśli sprzątania swego domku (na to w ogóle nie starczyło mi czasu a i sił by również zabrakło), zamówienie goniło zamówienie, a ja nie wiedziałam jak wydłużyć dobę, by zdążyć powysyłać wszystko na czas. W piątek maszyna zamilkła, szydełko poszło w odstawkę i w końcu mogłam zająć się fizycznie przygotowaniami do świąt, bo duchowo rozpoczęłam od uroczystości Wielkiego Czwartku. Nie wyobrażam sobie Wielkanocy bez uczestniczenia w nabożeństwach Triduum Paschalnego.
W sobotę wielka radość dla dzieci - malowanie pisanek, i tu nie ma wyjątku czy się ma 6, 13, 17 czy 21 lat, malowała cała czwórka, a dom nareszcie nabierał świątecznych zapachów. Baba gotowana wyszła jak malowana :) jej nie mogło zabraknąć wśród świątecznych wypieków.
Święta upłynęły mi na odwiedzinach u najbliższych, ale znalazłam też czas dla siebie na chwilę z książką, spacery z psem.
We wtorek powróciłam do szydełka...kolejne zamówienie czeka na dokończenie, a mycie okien jeszcze poczeka na ocieplenie :)
Czas pokazać to, co robiłam przed świętami.
Były literki dla Julki,
był anioł dla Martusi, która lada chwila opuści brzuszek swej mamusi :)
Były króliki dla małych dziewczynek,
zajączek,
kury,
i jajka.
Pojawiła się też myszka.
Ubranko dla królika pewnej dziewczynki...
Poduchy,
baldachim,
i poszewki.
Uszyłam pierwszy kocyk z minky - ten do kupienia w sklepiku :)
Na szydełku powstał kolejny kocyk, kolorystycznie podobny do jednego z wcześniejszych moich kocyków - takie było życzenie zamawiających dziadków dla swej wnusi :) Jednak by zapewnić indywidualność, zmieniłam schemat kwadratów.
I to by było na tyle...
Życzę Wam dobrych, słonecznych dni.
Iwonko powiedzieć, że jestem zachwycona, to zdecydowanie nie wystarczy! Cuda, cuda, cuda...
OdpowiedzUsuńA w Twoich szydełkowych kocykach jestem wręcz zakochana (i widzę, że nie tylko ja ;) )
Jak Ty na to wszystko znalazłaś czas? Nieustająco Cię podziwiam!
Pozdrowienia serdeczne.
Agnieszko :) bardzo, bardzo dziękuję za te miłe słowa :) No właśnie z tym czasem to bywało kiepsko, siedziało się też trochę po nocach, powiem Ci że mój kącik do szycia wyglądał makabrycznie. Pamiętam z dzieciństwa jak chodziło się na przymiarki do krawcowej, dziwiłam się czemu ta kobieta jest taka wykończona a w domu wszędzie nitki i skrawki materiału, teraz tak wyglądało u mnie, nie mogę doprowadzać siebie i domu do takiego stanu - nigdy więcej!!! ale co zrobić jak wszyscy chcą, by do świąt zdążyć a ja mam tylko jedną parę rąk, czwórkę dzieci, męża, psa i całą gromadę różnych obowiązków : No nie jest lekko ;)
UsuńPozdrawiam serdecznie i czekam z niecierpliwością na kolejną Twoją opowieść, jesteś niesamowita :)
U mnie też część okien czeka na ocieplenie ;-)
OdpowiedzUsuńAleż się napracowałaś, jakie cuda! Ciekawy ten baldachim, chętnie bym go obejrzała w pełnej okazałości - mega wyzwanie, wiem bo sama szyłam dla dzieci ;-)
Dzięki wielkie! Anetko ja też bym go z chęcią obejrzała, bo miałam za mało czasu na pstryknięcie zdjęcia i to w dodatku po ciemku, by zdążyć zapakować i wysłać go przed zamknięciem poczty. Mam jedynie nadzieję, że się fajnie prezentuje...miałam uszyć samą górę na wzór baldachimu ikea faber. Wyzwanie rzeczywiście było nie małe :) i parę niecenzuralnych słów się rzuciło w czasie szycia, bo jak człowiek się spieszy to d..... się cieszy, dziś mogę się tylko z tego śmiać :) A czy mogę gdzieś zobaczyć Twoją pracę?
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
ups...ikea fabler :)
UsuńCuda poszyłaś !!! Jestem jak zawsze oczarowana Twoimi szyjątkami :-)))) Pozdrawiam cieplutko :-) Dorota
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Dorotko, jejku aż się zaczerwieniłam :)
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Wspaniale prace jedna piekniejsza od nastepnej. Oczom trudno sie nacieszyc. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że Ci się podobają. Dziękuję za miłe słowa :)
UsuńPozdrawiam :)
Ale pracowita pszczółka z Ciebie!!! cudeńka i aż tyle i w różnych technikach!!! Piekny kocyk:)
OdpowiedzUsuńDziękuję !!! Ja się do pszczółek nie umywam Gosiu ;) One co dzień od nowa nowe siły mają, a ja po takim szyciu później padam, no i coś za coś domek zaniedbany, bak czasu na komentowanie (zapewne zauważyłaś ale obiecuję poprawę:)) że ciężko czasem wszystko nadgonić :) Nie wiem, chyba źle sobie wszystkie prace rozkładam, czy siły już nie te...
UsuńPozdrowionka :)
O rany! Jak Ty pięknie szyjesz i szydełkujesz! Wszystko jest śliczne, świetnie dobrane kolory, staranne wykończenie. Trzymam kciuki, by udało Ci się pójść tą drogą! :-)) Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńWitaj, dzięki wielkie, ale nie wiem czy naprawdę zasługuję na takie pochwały :) ja ciągle widzę niedoskonałości...
UsuńPozdrowionka :)
śliczne rzeczy wytwarzasz:) Jestem zachwycona. Pozdrawiam i zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńDziękuję Paulinko! Zaglądam do Ciebie :) tylko brak tego czasu na komentarze mnie dobija, ale jak pisałam wyżej Gosi, spróbuję się poprawić :)
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
O matko i córko a kiedy ty o wszystko wyczarowałaś?! I to same cuda,z reszta jak zwykle :)
OdpowiedzUsuńTy nie miałaś do czynienia z filcem a ja z minky :)) Ale ostatnio naszła mnie chęć żeby cosik uszyć,pewnie coś na wzór kocyka ;p
Uściski posyłam i zdrówka życzę!
:)
Ja jak ja, ale kiedy Ty czas na to wszystko znajdujesz Karmelko, to ja już nie mam pojęcia, zdradzisz mi ten sekret? Bo jak sama widzisz u mnie albo szycie albo komentarze albo wpis, nie ma tych rzeczy jednocześnie, no po prostu nie wyrabiam :) Dzięki za życzenia zdrówka, dziś już lepiej - no właśnie komentuję, bo leżę ;)
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Ale zdolna kobietka z Ciebie;) Piękne rzeczy;)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Taka całkiem zwyczajna ;)
UsuńPozdrawiam:)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPiękne rzeczy tworzysz, jestem zachwycona :) Od szydełkowego kocyka nie mogę oderwać oczu.. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWitaj :) Dziękuję serdecznie za miłe słowa, fajnie wiedzieć, że to co robię ludziom się podoba :)
UsuńPozdrowionka :)
Bardzo ładne i estetycznie wykonane prace, zwłaszcza jajeczka są urocze :) Pozdrawiam ;-)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuńcudne prace:-)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńPozdrawiam :)
Wszystko piękne i wyjątkowe, anioł i króliczki i kurki….. dużo by wymieniać, bardzo mi się podoba, również łapacz snów z poprzedniego posta, choruję na taki :)
OdpowiedzUsuńOj dzięki wielkie :) no to może jakieś candy ogłoszę niedługo z łapaczem w roli głównej :)
UsuńPozdrowionka :)
Ale tego dużo, piękne prace, bardzo podoba mi się taka kolorystyka! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitam Cię serdecznie :)
UsuńNo rzeczywiście troszkę się tego nazbierało, dziękuję :)
Pozdrawiam :)
Cudne te twoje "szyjątka"! Naprawdę zdolna z Ciebie kobietka! Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podobają :) Dzięki!
UsuńPozdrawiam :)
Ależ cuda! Jesteś niesamowita!:) Najbardziej urzekła mnie ta myszka, po prostu sama słodycz i kocyk na szydełko, baaardzo mi się taki marzy:) Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńOlu dzięki wielkie :) A marzenia są po to, by je spełniać :)
UsuńPozdrowionka :)
Przepiękne rzeczy !! Z nóg powaliły mnie szyciowe przytulaski :-)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Ojej nie miałam najmniejszego zamiaru nikogo zwalać z nóg ;) mam nadzieję, że nic Ci się nie stało ;)....taki żarcik :)
UsuńPozdrawiam :)