środa, 17 grudnia 2014

Wyniki

...miały być wczoraj, ale mój najmłodszy synek nie doczekał się wydrukowania do końca wszystkich komentarzy i ... zasnął. Losowanie odbyło się więc dopiero dziś z samego rana, przed pójściem do zerówki.


Zanim ogłoszę, do kogo pojedzie przygotowana przeze mnie nagroda, chciałam serdecznie Wam wszystkim podziękować za udział w zabawie, przeprosić że nie jestem w stanie nagrodzić wszystkich (choć bardzo bym chciała, tym bardziej przed świętami). Obiecuję jednak, że będę częściej organizować rozdawajki i przyznawać więcej nagród, niż tylko dla jednej osoby :) Dziękuję w szczególności tym, które zostaną ze mną na dłużej - WITAM WAS SERDECZNIE U SIEBIE :)
Nie zdążyłam jeszcze wszystkich odwiedzić i raczej do świąt mi się to nie uda, ale po świętach na pewno do Was zawitam :)
A oto zwyciężczyni wylosowana przez mojego pomocnika - mysza z bloga myszowe nowinki
 

  
Serdecznie gratuluję i proszę o dane do wysyłki na maila :)
Natomiast na pocieszenie dla pozostałych, mam zdjęcie pieszczocha mojej rodzinki, który mieszka z nami od kilku dni. To golden Lucky, może on przyniesie Wam następnym razem szczęście :)
 

niedziela, 7 grudnia 2014

Candy i świątecznych ozdób c.d.

Witajcie, za parę dni minie rok od pierwszego posta na blogu i z tej okazji, a także z okazji zbliżających się świąt, ogłaszam rozdawajkę. Zasady typowe dla candy:
wyraź chęć udziału w zabawie i zostaw komentarz pod tym postem, miło mi będzie jak dołączysz do grona obserwatorów, jeśli posiadasz bloga wstaw poniższy baner z linkiem do tej strony, jeśli masz konto na fb to polub moje konto, anonimowi proszeni o podanie maila
Zapisy do 16.12.2014 r. do godz. 20.00.
A do wygrania ten oto kosz - druciak i kilka ozdób choinkowych.


Życzę powodzenia...
Dziś druga niedziela Adwentu a ja dopiero teraz pokazuję Wam mój wieniec adwentowy. W tym roku z dodatkiem czerwieni i dość okrojony z ozdób.


Uszyłam kolejną poduchę na zamówienie, ta z naszytą gwiazdą ...



Poprzednio obiecałam Wam ,że pokażę kalendarze adwentowe...
Ten otwierają moje dzieci. Prosty w wykonaniu, torebki z szarego papieru pozszywane na maszynie do szycia, a cyfry wyszukałam gotowe w necie...


Ten zawisł nad kominkiem w domku Igora....


Pamiętacie niedokończonego renifera z poprzedniego posta...
Tu już w wersji końcowej, czyli na biegunach (wykonane ze starych wieszaków i tu podziękowania dla mojego starszego syna :))


W moim domu pomału pojawiają się już świąteczne dekoracje...


Bombki, szyszki a pomiędzy nie poprzeplatany sznur światełek ledowych na baterie...wieczorem wygląda cudnie taka szklana kompozycja.


Jesienny wianek, który pokazywałam w poprzednich postach zyskał nową szatę, usunęłam z niego kasztany, żołędzie i jesienne owoce, zostawiłam same szyszki i podoklejałam kolejne. Całość została spryskana białą farbą w sprayu.

 
Tą ozdobą jestem zachwycona. "Cotton balls" zrobiłam (razem z córami :* ) z bawełnianej włóczki domowym sposobem. Nadmuchane balony trzeba poowijać nicią, potem maczać kule w rozrobionym kleju do tapet i rozwiesić do wyschnięcia na jakiejś lince. Po wyschnięciu przekuć balon i wyciągnąć go ze środka np. pęsetą, potem pozostaje już tylko ponakładać kule na lampki i cieszyć oczy :) Drugi sznur "cottonków" czeka w kolejce na zrobienie.



W Mikołajki odbyło się wspólne pieczenie pierniczków. Uwielbiam Adwent, dla mnie to magiczny czas, czas oczekiwania, przemyśleń, to czas kiedy dzieci chętniej robią coś razem...