Cóż, nie zdążyłam Wam złożyć życzeń na święta, nie zdążyłam Wam złożyć życzeń na Nowy Rok, co ze mnie za blogerka??? Do kitu!!! Życzę Wam teraz wszystkiego dobrego, niech się spełni wszystko, co tylko sobie wymarzycie!
U mnie święta były bardzo rodzinne i spokojne, za to stary rok żegnałam pełna smutku. Są sprawy na które nie mamy wpływu, a które nie pozwalają mi się cieszyć i udawać, że wszystko jest w porządku. Jak się bawić, gdy najbliżsi chorzy, gdy dzieci idą w swoją stronę i zaczynamy robić coś pierwszy raz bez nich, gdy wiem, że nadchodzi czas ogromnej zmiany, która mnie przeraża, bo na razie nie widzę światełka w tunelu (może mała iskierka gdzieś się tli). Jestem pełna obaw, co ten Nowy Rok mi przyniesie, czy podołam nowemu wyzwaniu zawodowemu, które muszę sobie wyznaczyć...a czas ucieka.
Nie składam sobie żadnych noworocznych postanowień, ale mam zawsze jedno życzenie, by nikogo przez ten rok z moich bliskich nie zabrakło. Najważniejsze, by każdego dnia spełniać swoje maleńkie marzenia, cieszyć się każdą chwilą, umieć znaleźć coś dobrego nawet w trudnych momentach, mieć czas i dobre słowo dla najbliższych, ale też wiedzieć kiedy sobie odpuścić, odetchnąć, bo świat się nie zawali. Dlatego czasem nie ma mnie tu przez dłuższą chwilę, bo łapię oddech, zastanawiam się, uzupełniam energię, która niestety jak zauważyłam z wiekiem szybciej z człowieka uchodzi...a czasem coś tam dłubię na zamówienie.
Jeśli chodzi o marzenia te duże i te maleńkie, to jedno jest już gotowe w połowie :) Moja kuchnia dzięki kochanemu mężowi nabiera białych kolorów :) a wśród gwiazdkowych prezentów znalazłam dwa ceramiczne cudeńka od Ib Laursena. To moje pierwsze naczynia, ale na pewno nie ostatnie.
Jak widzicie pojemnik na sypkie produkty spełnia u mnie trochę inną rolę :)
Jeśli chodzi o marzenia te duże i te maleńkie, to jedno jest już gotowe w połowie :) Moja kuchnia dzięki kochanemu mężowi nabiera białych kolorów :) a wśród gwiazdkowych prezentów znalazłam dwa ceramiczne cudeńka od Ib Laursena. To moje pierwsze naczynia, ale na pewno nie ostatnie.
Jak widzicie pojemnik na sypkie produkty spełnia u mnie trochę inną rolę :)
Dość już tych wywodów gwiazdkowo - noworocznych, pokażę Wam teraz zaległe zdjęcia jeszcze zeszłorocznych moich prac.
Ciasteczkowa girlanda na okno.
Gwiazdy, zawieszki okienne.
Kolejna zawieszka okienna i ozdoby choinkowe.
To para reniferów na biegunach.
Były jeszcze poszewki na poduszki w gwiazdki i z pojedynczą wielką gwiazdą (takie same jak tu).
To już noworoczne zamówienie na chrzciny - kocyk dla chłopca, a do kompletu zrobiłam pierwszy raz buciki.
Przy okazji powstała też druga para bucików, która powędrowała do mamy, która nosi swoje maleństwo jeszcze w brzuszku :*
Obecnie pracuję nad zamówieniem specjalnym, będzie też kocyk dla dziewczynki, literki i kolejne poduszki.
Żegnam się z Wami, to już wszystko na dziś. Udanego tygodnia Wam życzę :)
Śliczne prace poczyniłaś :-) Kocyk dla chłopca śliczny :-) Życzę wszystkiego dobrego w tym Nowym Roku , dużo , dużo zdrowia i spełnienia marzeń tych najskrytszych ... Pozdrawiam cieplutko :-) Dorota
OdpowiedzUsuńDziękuję Dorotko i wzajemnie :)
UsuńPozdrawiam :)
Kochana no to życzę ci żeby obawy rozwiały się i wszystko było ok !
OdpowiedzUsuńŚliczne ozdoby a reniferki też sama szyłaś-te na biegunach?! No i kocyk prześliczny!!! Ja niestety nie dziergam ale takie rzeczy bardzo mi się podobają :)
Pozdrawiam i ściskam!
Dziękuję Karmelko, mam nadzieję, że będzie ok. Oczywiście reniferki sama szyłam (to ten sam wzór co w zeszłym roku), a bieguny to recykling ze starych wieszaków i tu z pomocą przyszedł mi mój starszy syn :)
UsuńPozdrowionka :)
Piękne prace i dekoracje. Troszkę zazdroszczę naczyń:) Wszystkiego dobrego w Nowym Roku:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Tobie również życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)
UsuńZa ciemnymi chnurami zawsze kryje sie słońce!!! życzę Ci aby jak najszybciej pojawiło się nad Twoją głową!!! Wszystko bardzo mi się podoba !!! Te zawieszki w okno są the best!!! Pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńOj, oby tak było Gosiu :) Bardzo Ci dziękuję!
UsuńWszystkiego dobrego, pozdrawiam :)
Witam jestem u Ciebie pierwszy raz , wszystko mi się podoba , ale renifery na biegunach zwaliły mnie dosłownie z nóg , są fenomenalne .Zostaję tu na dłużej i zapraszam też do mnie http://thirdfloorno7.blogspot.com
OdpowiedzUsuńWitam Cię serdecznie :) Dzięki za zaproszenie :)
UsuńNapisałaś o tych wszystkich obawach, życzeniach... To są myśli, które ja zawsze odganiam precz. Nie dopuszczam ich, bo taki tchórz ze mnie. Trzeba myśleć tylko o tym co dobre i nastrajać się pozytywnie! Wszystkiego dobrego! Piękne rzeczy tworzysz :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMasz rację trzeba myśleć pozytywnie :) Dziękuję!
UsuńPozdrawiam :)
śliczne kapciuszki...
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń