niedziela, 4 maja 2014

Trochę tego i owego...


 Witajcie...dziś będzie duuuuużo zdjęć, więc miłego oglądania życzę.
Najpierw wrzucam kadr pyszności z popołudniowej kawki. To moim zdaniem najszybsza słodycz jaką można przygotować - muffiny. Dziś były (bo nie zostało po nich ani śladu :)) w wersji z truskawkami. Przepis pochodzi z neta, ale niestety nie pamiętam  z jakiej strony. 


Składniki na 12 muffin:
- 2 szklanki mąki
- 3/4 szklanki cukru
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 1/4 łyżeczki soli
- 2 jajka
- 1/2 szklanki oleju
- 1 szklanka mleka
- 1 i 1/2 szklanki pokrojonych truskawek (przepis stosowałam zarówno ze świeżymi jak i mrożonymi)
Przygotowanie:
W jednej misce wymieszać składniki suche, w drugiej mokre. Wlać mokre do suchych i mieszać tylko do połączenia się składników. Dodać truskawki i delikatnie wymieszać. Formę na muffinki wyłożyć papilotkami i napełniać ciastem do 3/4 wysokości. Piec 20-25 min 190 st. C.
A teraz moje szyciowanki..
To  zajęcza girlanda, o której wspomniałam w poprzednim poście.

Oto tildowy króliś  dla Poli, który jutro odbędzie swoją pierwszą podróż, by trafić do jej rąk - miał być w niebieskim kolorze, z elementami krateczki i łączki...mam nadzieję, że spełni jej oczekiwania. Pola pozdrawiam serdecznie. 



A to moje "dzieło" szydełkowe - sweterek dla synkowego przytulańca, jeszcze tylko guziczek i będzie gotowy. Robiłam go bez żadnego wzoru, same półsłupki i słupki. Pod spodem prawie na ukończeniu mój kocyk, o którym pisałam we wcześniejszych postach.


Teraz zostawiam Was z moim ukochanym ogrodem..









Nie mogło zabraknąć choćby skrawka mojego warzywnika...
To borówka patriot - super odmiana , muszę dosadzić jej więcej..


Czerwona porzeczka - wsadziłam ją dwa lata temu, w tym roku po raz pierwszy zaowocowała (hura!!!), pod nią rozsiał się koperek z zeszłorocznych nasion...

No i mój ulubiony szpinak matador - ta część przezimowała, była już kolacyjka z jego udziałem. Przed nim czosnek, a za nim zielsko ;) 

Z tyłu młode pnącze - mini kiwi, przed nim 2 krzaki jagody kamczackiej, borówka, szczypior siedmiolatka, poziomki, a pomiędzy poziomkami wschodzi rzodkiewka...

Mam nadzieję, że dobrnęliście do końca, gratuluję wytrwałości!!!
Na dziś to wszystko, żegnam się z Wami i do szybkiego kolejnego razu...Pa.



5 komentarzy:

  1. Szyjatka sa przesliczne, a kroliczek istny slodziak.
    Ogrod masz wspanialy, i kwiaty, warzywka i owoce czego chciec wiecej, chyba aby wszystko bogato obrodzilo, co juz widac :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja na te święta robiłam po raz pierwszy muffinki ;p Na razie były kakaowe i cytrynowe ale z owocami tez muszę wypróbować :)
    Szyciowe tworki przecudne!!!!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za odwiedziny:) Fajny blog, będę zaglądać:) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny ogród!:) Dziękuję za przepis na muffinki, teraz na pewno się przyda :)

    OdpowiedzUsuń
  5. piękny ogród, a króliczki aż chce się przytulić, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń